27 kwietnia 2014

Ziewanie

Kto chce, bym go kochała”

Kto chce, bym go kochała, nie może być nigdy ponury
i musi potrafić mnie unieść na ręku wysoko do góry.
Kto chce, bym go kochała, musi umieć siedzieć na ławce
i przyglądać się bacznie robakom i każdej najmniejszej trawce.
I musi też umieć ziewać, kiedy pogrzeb przechodzi ulicą,
gdy na procesjach tłumy pobożne idą i krzyczą.
Lecz musi być za to wzruszony, gdy na przykład kukułka
kuka lub gdy dzięcioł kuje zawzięcie w srebrzystą powlokę buka.
Musi umieć pieska pogłaskać i mnie musi umieć pieścić,
i śmiać się, i na dnie siebie żyć słodkim snem bez treści,
i nie wiedzieć nic, jak ja nic nie wiem, i milczeć w rozkosznej ciemności,
i być daleki od dobra i równie daleki od złości.

Jasnorzewska na dzisiejszy dzień z moim podkreśleniem na rocznicę.  Nie jestem specjalistą od spraw watykańskich, ale przez pobożne krzyki dzisiejszego dnia przebija się do mnie, choć z trudem, wiedza od Janie XXIII. Myślę, że  jednak był większym rewolucjonistą niż Jan Paweł II.

Tagi:

Opublikowano 27 kwietnia 2014 przez Małgorzata Płoszaj in category "Różniste