15 sierpnia 2021

O Friedzie z Rybnika, której mąż został kanclerzem

Leniwa niedziela może doprowadzić do ciekawych odkryć. Można albo wkurzać się na to co dookoła w polityce, albo wyłączyć się i patrzeć na Netflixa, a można klikać bez wyraźnego celu i szukać ciekawostek. Trzeci wybór okazał się dziś najlepszy, choć bez polityki się nie obejdzie.
Klikałam po folderach. Już miałam szukać kto, dokładnie 100 lat temu, wyprowadzał się z Rybnika, gdy najechałam na folder „Tockus”. Jakiś czas temu dodałam do nazwy słowo „kantor”. Otworzyłam kilka plików wczytując się (haha, a nie znam niemieckiego) w tekst na dokumentach urodzenia i ślubu.

Okey, mam akt urodzenia jakiejś Elfrydy, która przyszła na świat w Rybniku w 1878 roku. Mam też ślub jej siostry Jettel, zawarty również u nas, w 1883.

Na obu dokumentach przy danych ojca dopisano słowo: kantor. Ok, może być. Rabina wtedy nie mieliśmy, więc jego funkcję sprawowali przez lata różni kantorzy. Skoro tu mieszkali, to rodziły im się tu dzieci, no i żeniły się dzieci. Tak przez przypadek bardziej, niż z wyboru 🙂 Po chwili znalazłam akt zgonu owego kantora. Samuel (Simon) Loebel Tockus zmarł w Opolu w 1887 roku, o czym informowała jeszcze inna córka – Anna. I może bym tą rodzinę olała gęstym żurem, gdyby nie krótki research w wujku googlu i serwisie ancestry.com. Co prawda wielka story z tego nie wyjdzie, ale fakt, iż rodzona rybniczanka była żoną przyszłego, dwukrotnego kanclerza Rzeszy, wart jest jednak opisania.

Nie, nie… nie chodzi o Hitlera, ani o Adenauera, czy Brandta – aż takiej sensacji to nie mam 😉 

Elfriede, zwana Friedą, córka górnośląskiego kantora, urodzona w Rybniku, ponoć w dorosłym wieku zagorzała socjaldemokratka, wyszła za mąż w 1902 roku w Berlinie, za bezwyznaniowca,  Hermanna Müllera. Imię i nazwisko bardzo „nasze”, ale ten rybnicki Hermann Müller był właścicielem browaru, a przyszły kanclerz pochodził z Mannheim i był synem wytwórcy szampanów. Niewiele wiadomo o jego rodzinie.

Frieda była wtedy mieszkanką Breslau, a jej wybranek Görlitz. Niewiele jest opracowań opisujących tego przyszłego polityka SPD. Polska Wikipedia poświęca mu jedynie kilka wersów. Niemiecka Wiki podaje już więcej faktów. ➡

https://de.wikipedia.org/wiki/Hermann_M%C3%BCller_(Reichskanzler)

Młody Hermann Müller, dzięki ojcu był niewierzący. Jakiego wyznania była przedtem rodzina, mogę się jedynie domyślać 😉 Nie pasowało mu bycie handlowcem w firmie taty i szybko zaczął się angażować w politykę. Zanim poznał naszą Friedę już był działaczem SPD. Gdy brali ślub, Hermann pracował jako redaktor w Görlitzer Volkswacht. W przepięknym Görlitz mieszkał ze swą, niestety chorującą już wówczas, żoną. Jestem przekonana, że Frieda w najśmielszych snach, nie zakładała, że jej małżonek kiedyś zostanie kanclerzem. Jej myśli bardziej krążyły wokół przyszłości, mającego się wkrótce urodzić, dziecka. Na swe nieszczęście, Frieda chorowała na gruźlicę. Kilka tygodni po urodzeniu córeczki Annemarie, Elfriede Müller zmarła w wyniku komplikacji po porodzie, na które nałożyła się ta, wówczas nieuleczalna, choroba. Był 1905 r. Wdowiec wtedy już był radnym w Görlitz oraz sekretarzem SPD. Od 1910 r. należał do ścisłego kierownictwa tej partii partii. Był ponoć centrystą (modne słowo obecnie), czyli nie popierał ani frakcji Róży Luksemburg, ani rewizjonistów.

W międzyczasie się powtórnie ożenił z, pochodzącą z Jeleniej Góry, nauczycielką. Z tego związku urodziła się druga córka – Elrike. Sam Hermann powolutku piął się po szczeblach kariery politycznej. Jego rybnicka żona wtedy leżała w spokoju na cmentarzu żydowskim w Görlitz. Został ministrem spraw zagranicznych (1919-1920) i po raz pierwszy kanclerzem (1920) w tym trudnym dla Niemiec czasie. Interenety piszą, że nacjonalistyczna prawica bardzo go atakowała i zniesławiała. Gdy obie córki zaczynały studia tata był oddany polityce na amen. Annemarie skończyła medycynę i została dentystką, a Elrike wybrała prawo. Gdy ojca po raz drugi mianowano kanclerzem Rzeszy (1928-1930), dziewczyny już były wykształcone i zaczynały własne kariery. Córka rybniczanki obroniła doktorat, a jej przybrana siostra rozglądała się za dobrą pracą, zgodną z wykształceniem. Tata stracił stanowisko w 1930 roku, gdy SPD zerwało koalicję, czemu sam się zresztą sprzeciwiał. Nad Niemcy nadciągał wielki kryzys. I nie mam na myśli tylko kryzysu gospodarczego. Müller od lat cierpiał na przewlekłe zapalenie pęcherzyka żółciowego. Zmarł w marcu 1931 w wyniku komplikacji po operacji woreczka. Na jego pogrzebie były tłumy.

 

Niecałe dwa lata później kanclerzem został Hitler. No i? No i zło wylazło z każdego kątka Niemiec i zaatakowało nawet rodzinę byłego kanclerza. Druga żona zmuszona została do wyjazdu z Berlina. Wróciła na Dolny Śląsk, gdzie zmarła w Cieplicach w 1944 r. Nie zdołała dotrzeć do Paryża.
Córka Żydówki z Rybnika i zarazem byłego kanclerza Rzeszy straciła pracę lekarki szkolnej i była zmuszona otworzyć prywatną praktykę w Berlinie tylko dla żydowskich pacjentów. Jej młodsza siostra, z racji tego, że poślubiła żydowskiego dziennikarza, również została zwolniona z pracy w sądzie i wyemigrowała do Paryża. Dzięki dawnym znajomościom, które zostały po tacie, udało im się wyjechać w 1941 r. do USA.
Po wojnie, obie walczyły o odszkodowanie od państwa niemieckiego i obie zmarły bezdzietnie. Annemarie odeszła w 1984 r. w Berlinie, a młodsza Ulrike w trakcie wakacji w Hiszpanii w 1989 r.

Tylko tyle i aż tyle. Ponoć grób rybniczanki, córki kantora, socjaldemokratki, żony późniejszego dwukrotnego kanclerza Rzeszy przetrwał na żydowskim cmentarzu w Görlitz. A ja ćwok, dotarłam tam kiedyś tylko pod synagogę.

Fotografie Hermanna Müllera oraz jego pogrzebu pochodzą z niemieckiej Wikipedii. 

Kategoria: Judaika | Możliwość komentowania O Friedzie z Rybnika, której mąż został kanclerzem została wyłączona