30 lipca 2014

W oczekiwaniu na wizytę

Świat się zbroi, „bombuje”, samoloty spadają, raciborskie archiwa się remontują a ja w upale i stresie przygotowuję kolejną wizytę gości z dalekich krajów. Wszystko się zmienia codziennie, bo co chwilę nowe przeszkody wyrastają – głównie przez odwoływane loty i zamknięte archiwa.

W niedzielę mają znowu do Rybnika zawitać potomkowie naszych śląskich Żydów, czyli połączone izraelsko-szwajcarsko-amerykańskie odnogi rodziny Mannebergów. Mam nadzieję, że rakiety nie pojawią się w pobliżu lotniska w Tel-Awiwie i ta część wycieczki bezpiecznie dotrze do Warszawy w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Już uprzedziłam gości, by się nie wystraszyli syren oraz flar i nie pomyśleli, że to wschodni car na nas napadł. Druga frakcja przyleci ze Stanów via Berlin do Krakowa, a trzecia z Bazylei też do miasta Kraka.

Tym razem głównym celem tego zjazdu mają być m.in. poszukiwania korzeni w sąsiadującym z Rybnikiem mieście zwanym onegdaj Loslau. Wczoraj cały misterny plan mi legł w gruzach z powodu remontu generalnego w raciborskim archiwum. Wsio miałam załatwione, ale się rypło, bo jednak się nie da wejść do tych starych papiórów.  Dobrze, że są pomocni wodzisławianie, którzy wiedzą gdzie zadzwonić, do kogo uderzyć z prośbą i na szczęście cała czelodka nie przyleci tu na darmo. Mam umówioną wizytę w muzeum w Wodzisławiu, gdzie przyjaźni ludzie pomogą, bo mają wsio w komputerach 🙂

Acta sygn. 1481 (22)

Czeka mnie tydzień obfity w wydarzenia, wizyty, spotkania, objazdy. Jedna wielka uciecha 🙂 Może nawet uda się załatwić wizytę w naszym UM? Kto wie 😉

Aaaa, a z nowinek, to znalazłam w Stanach wnuka (a raczej kilka wnuków) jednego z naszych rabinów. Na razie jestem sprawdzana, czy ja to faktycznie ja, a nie jakiś szalony wyłudzacz informacji z dzikiego kraju 😉  Ale nic nie mówię, bo sama zgadzam się z Egipcjaninem Sinuhe, że ostrożność jest cnotą.

 

Tagi: , , ,

Opublikowano 30 lipca 2014 przez Małgorzata Płoszaj in category "Judaika", "Rybnik