25 sierpnia 2014

Wizyta Mannebergów na Śląsku w 2014 (cz.2)

Środa, czyli oficjalnie w Rybniku

Tego dnia wizyty nie można opisywać żartobliwie, gdyż to był bardzo serio dzień 🙂 Mieliśmy się spotkać z prezydentem Rybnika. Nie wiem, czy kiedykolwiek przedtem jakiś potomek rybnickich Żydów miał taką możliwość. Zakładam, że nie dlatego też tym bardziej był to dla mnie istotny dzień. Dla mnie osobiście to było jakby oficjalne uznanie tych prawie 9 lat przywracania pamięci o tej grupie rybniczan, która kiedyś miała duży wpływ na rozwój naszego miasta.

Moi Mannebergowie też potraktowali spotkanie z władzami miasta bardzo serio. Krawaty, marynary, pod pachą projekt, o którym mieliśmy rozmawiać, czyli wsio jak należy. 6.08.2014 (9)

Bardzo się bałam jak zostaniemy przyjęci. Nie nastawiałam się na cuda, a tu cud się stał i z ręką na sercu powiem, iż spotkanie było więcej niż dobre. Zostaliśmy potraktowani bardzo poważnie i z wielką gościnnością. Eli jest genialnym mówcą i to on zrobił wrażenie. Przedstawił założenia projektu w taki sposób, że mnie powalił z nóg (choć siedziałam). Patrzałam na niego z zachwytem i podziwem. Nawet jeśli projekt, który zakłada utworzenie w Rybniku centrum humanistycznego dla młodzieży ze świata, nie wyjdzie, to wiem, że rodzina Mannebergów zostanie na długo zapamiętana i to bardzo pozytywnie.

6.08.2014 (23)

W spotkaniu uczestniczył prezydent miasta Adam Fudali, pani wiceprezydent Joanna Kryszczyszyn, wyśmienita tłumaczka z urzędu no i my. 6.08.2014 (33)

Na zakończenie wspólne zdjęcie gości i prezydenta.

6.08.2014 (25)

Po spotkaniu musieliśmy ochłonąć, więc choć na dworze był makabryczny upał, to jednak zrobiliśmy przebieżkę przez rozkopane ulice miasta.

6.08.2014 (36)

Celem spaceru była kamienica przy ul.Powstańców, w której prowadziła swoją firmę ciocia gości, czyli siostra Josefa Manneberga.

6.08.2014 (40)

Tego dnia czekał na nas jeszcze dziennikarz Tygodnika Nowiny, które to medium jako pierwsze miało opisać projekt, no i wizytę gości.

20140806_155418-a

(Fot. Ruth Manneberg)

Dzień był bardzo wyczerpujący dla gości, więc po wszystkich spotkaniach, wywiadach, obiadach, kawach itp. stwierdzili, iż należy im się solidny odpoczynek. Mój mózg też był lekko zlasowany, więc pożegnaliśmy się na rynku, by wszyscy mogli w spokoju przeanalizować to co było za nami.

6.08.2014 (56)

 

Z swej strony dziękuję władzom miasta Rybnika za tak miłe, przyjazne i pełne uwagi przyjęcie. Rybnik nie dał d… 😉

 

Tagi: , , ,

Opublikowano 25 sierpnia 2014 przez Małgorzata Płoszaj in category "Judaika", "Różniste", "Rybnik