7 listopada 2023

Berndt Goetz – psychiatra, seksuolog, kibucnik z Rybnika

Są ludzie, którzy rodzą się w jakimś mieście przez przypadek. Tak było z moim bohaterem. Jego ojciec, dr filozofii Oskar Goetz, choć zapewne planował karierę w naszym miasteczku, to ostatecznie wybrał inne miasto, które, co ciekawe, też ma od stuleci w herbie rybę.

Zanim jednak pochodzący z Koźmina Wielkopolskiego Oskar Goetz uznał, że Nauen w pobliżu Berlina będzie lepsze od Rybnika, to kilka lat mieszkał na Górnym Śląsku i tu właśnie urodził się mu syn, któremu dano na imię Berndt. Miało to miejsce w styczniu 1891 r. Niecałe 3 lata przedtem żona Oskara – Ernestine urodziła martwe dziecko, co odnotowano w rybnickim urzędzie, tym samym wiem na pewno, że już w 1888 r. małżeństwo to mieszkało w Rybniku. Wczesne dzieciństwo przyszłego psychiatry i seksuologa, bo o takiej personie będzie ten tekst, przypadło na ważny dla społeczności żydowskiej moment. To właśnie w tamtym okresie uznano, że w Rybniku powstanie ochronka dla dzieci żydowskich z całego Górnego Śląska i ojciec mojego bohatera został jej pierwszym dyrektorem. Oficjalnie pełnił tą funkcję od 4 czerwca 1893 r. do 30 kwietnia 1894 r., czyli zarządzał placówką jeszcze na etapie jej budowy oraz w momencie uroczystego otwarcia budynku. A potem się stąd zwinął i wyjechał, by dyrektorować dużą placówką oświatową w brandenburskim Nauen przekazując tutejszy sierociniec w ręce ➡ Leopolda i ➡ Betty Katzów.

Ten krótki górnośląski epizod w życiu rodziny Goetzów będzie widoczny na wielu oficjalnych dokumentach, które zostaną wytworzone przez różnych urzędników poświadczających ważne fakty z życia zdolnego Berndta. Zawsze będzie tym „zu Rybnik O/S”. Gdy Rzesza Niemiecka będzie go pozbawiać swego obywatelstwa oraz doktoratu też skrupulatnie zaznaczy miejsce urodzenia.

Zanim jednak naziści wykreślą go ze swoich rejestrów Berndt Goetz, jako pełnoprawny obywatel Niemiec będzie się kształcić. W 1909 r., po skończeniu nauki w berlińskim Friedrichs-Gymnasium, pójdzie na studia na najstarszym uniwersytecie w Berlinie, czyli Friedrich-Wilhelms-Universität (obecnie Uniwersytet Humboldtów). Ukończy medycynę w 1914 r., rok później zaś obroni doktorat z psychiatrii. Swoją karierę zawodową rozpocznie w dużej klinice psychiatrycznej wówczas zwanej Wittenauer Heilstätten. Wtedy też po raz pierwszy się zakocha i zaraz ożeni. Jego wybranką w 1919 r. zostanie ambitna studentka medycyny Hertha Heinrich. Berliński urzędnik eleganckim rękopisem wpisze w druk, iż dr medycyny Berndt Goezt jest „zu Rybnik”, a mieszka na terenie zakładu psychiatrycznego, którego jest pracownikiem. Niestety, jak to mówimy, małżeństwo nie zafungowało i wnet doszło do rozwodu. Myślę, że osobą winną był Berndt. Rozwód orzeczono w lutym 1921 r., a rozwodnik już w kwietniu zawarł kolejny ślub. Jego drugą żoną została, urodzona w dalekim Johannesburgu, Dinach Graf. On nadal był „zu Rybnik”.

Pierwsza żona Hertha, gdy obroniła doktorat, zawnioskowała o powrót do panieńskiego nazwiska, gdyż zapewne wolała robić karierę jako Ärztin Frau Heinrich a nie Goetz. Została pediatrą oraz lekarzem sportowym.
Za to druga żona była zapewne świadkiem rozmów, dysput i sporów, które jej mąż toczył z „Einsteinem seksu”, czyli Magnusem Hirschfeldem – lekarzem, prekursorem seksuologii i założycielem Instytutu Seksuologicznego w Berlinie. Berndt Goetz został jednym ze współpracowników tego instytutu. Dziś powiedzielibyśmy, że był antropologiem seksualnym. Wraz ze swym mentorem Hirschfeldem napisał m.in. „Seksualną historię ludzkości” (1929) oraz „Światopogląd erotyczny” (1929). W 1930 r. napisał pracę o symbolach erotycznych oraz o dzieciach trudnych w wychowaniu. Został też członkiem Komitetu Naukowo-Humanitarnego założonego przez Hirschfelda. Była to pierwsza na świecie organizacja działająca na rzecz poprawy sytuacji osób LGBT, której jednym z najważniejszych działań była zbiórka podpisów pod petycją domagającą się dekryminalizacji homoseksualizmu (zniesienia paragrafu 175). Paragraf 175 stał się wnet podstawą do prześladowań i eksterminacji osób homoseksualnych przez nazistów w III Rzeszy.

Więcej o niezwykłym Hirschfeldzie przeczytacie pod linkiem ➡ https://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3222

Pod koniec lat 20-tych Goetza ceniono w Berlinie jako psychologa seksualnego (czy to dobra nazwa to nie wiem). Pracował jako psychiatra konsultant w Urzędzie ds. Młodzieży w Köpenick, był też niezwykle cenionym biegłym sądowym. Specjalizując się w tematyce przestępstw na tle seksualnym, przygotował m.in. protokół stwierdzający chorobę psychiczną w procesie „mordercy z pożądania” Böttchera, straconego w Plötzensee w 1928 roku. Jako fan kryminałów i mordów wszelakich takie ciekawostki to lubię. Pół nocy spędziłam, by się dowiedzieć co takiego zrobił ów Böttcher i dlaczego zaciekawił psychiatrę „zu Rybnik”. Otóż Böttcher w 1925 udusił dziesięciolatkę (następnie seksualnie wykorzystał), a w 1926 r. zamordował (pośmiertnie zgwałcił a potem okradł) hrabinę Lambsdorff w berlińskim lasku między dwoma przystankami tramwajowymi. Podczas procesu przyznał się do wielu innych przestępstw na tle seksualnym.
Nie tylko to kieruje moją sympatię w stronę Berndta. Jako wyleczony epileptyk zawsze pochylam się nad tymi, którzy mieli coś wspólnego z padaczką. A dr Goetz od końca lat 20-tych pracował w Sanatorium Miejskim i Domu Opieki (dla Epileptyków) Wuhlgarten pod Berlinem. Najpierw był tam tzw. starszym lekarzem a następnie został dyrektorem tej placówki.

Niestety za długo nie zarządzał tą instytucją. A dlaczego, to nie muszę tłumaczyć. Żyd, psychiatra, stawający w obronie osób LGBT, z podejrzeniami o sympatyzowanie z komunistami (to niepotwierdzone, choć za to go aresztowano) został zwolniony od razu w 1933 r. Co prawda jeszcze w tym roku udało mu się wydać w Lipsku pracę pt. „Znaczenie ofiary wśród narodów”, ale dr Goetz wiedział, że jego przyszłość nie będzie kolorowa.

Na pewno zdawał sobie sprawę co stanie się z jego pacjentami z kliniki dla epileptyków i co planuje brunatne państwo w sprawie homoseksualistów. Jak podaje Berliner Woche w artykule z 2018 r. w klinice od 1933 r. najpierw przeprowadzano sterylizacje chorych na padaczkę a następnie poddawano ich eutanazji, czyli mordowano. Gazeta podaje liczbę 1024 pacjentów, którzy stracili życie bo chorowali na epilepsję.

Wtedy Goetza już w Niemczech nie było. Zdołał wyjechać do Palestyny. Nie udało mi się ustalić, czy wyjeżdżał wspólnie ze swoją drugą żoną Diną. Może tak, może nie. Dotarli do Palestyny w 1934 r. Ona jako fotografka, a on jako lekarz psychiatra, oboje jako Niemcy z niemieckimi paszportami. W 1936 r. z tego właśnie powodu, gdy wnosili o rozwód to musieli to zrobić za pośrednictwem adwokatów w Berlinie i przez sąd w stolicy Niemiec. W izraelskich archiwach zachowało się tłumaczenie na angielski wyroku, który zapadł w czerwcu 1936 r. Wynika z niego, że w tamtym czasie żona mieszkała w Tel Awiwie, a dr Berndt Goetz był już kibucnikiem w kibucu Giwat Brenner. Para była w separacji od początku 1935 r. a w pozwie ponadto podano, że Dina żyła w innym związku z niejakim panem Rabinowiczem. Małżeństwo było bezdzietne. Obie strony przyznały, że nastąpił rozpad związku małżeńskiego. Na akcie zawarcia małżeństwa z 1921 r. odnotowano wzmiankę o rozwodzie. 

Niewiele informacji znalazłam o pobycie psychiatry-seksuologa w Palestynie. W syjonistycznej prasie rumuńskiej (!) natrafiłam na artykuł z 1936 r., w którym korespondent gazety z Bukaresztu opisywał swój pobyt w jednym z kibuców, gdzie spotkał niezwykle interesującego człowieka, a był nim dr Berndt Goetz. O ile Google nie oszukało mnie w tłumaczeniu z języka rumuńskiego, to dziennikarz informował czytelników, iż dawny znany i wybitny psychiatra z Niemiec pracuje w sklepie obuwniczym równocześnie nadal pracując naukowo. W tamtym czasie pisał pracę z psychologii wiary o kultach matriarchalnych w religiach patriarchalnych. W notatce prasowej znalazła się informacja, że swoje cenny zbiory (jakie?) przekazał muzeum w Pradze. W 1937 r. dr Goetz opublikował rozprawę pt. „Zwyczaje żydowskie w świetle psychologii etnicznej”.

Na pewno w 1936 r. popłynął do Stanów Zjednoczonych. Może z jakimś wykładem? Na liście pasażerów SS Volendam figurował jako niemiecki lekarz „born in Rybnik, Silesia”. Tym samym transatlantykiem, dwa lata wcześniej, do USA płynął Thomas Mann, niemiecki noblista ale i biseksualista. 

30 kwietnia 1940 r. Niemcy oficjalnie pozbawiły dr. Goetza doktoratu. 

Psychiatra-seksuolog „zu Rybnik” zmarł 28 kwietnia 1949 r. w Izraelu. Mój izraelski przyjaciel Doron Priester wysznupał mi zdjęcie nagrobka, który wygląda dość dobrze, jak na grób osoby, która nie pozostawiła po sobie potomków. No chyba, że tym miejscem opiekuje się ktoś z rodziny jego pierwszej żony – dr Herthy Heinrich. Ona też wyjechała do Palestyny, wyszła za mąż, jako Hadassa Malko urodziła w Tel Awiwie córkę i zaraz potem ponownie się rozwiodła.

Powinnam coś napisać o tych, którzy jak Goetz już w latach 20-tych zajmowali się prawami osób LGBT w Instytucie Seksuologicznym. Wielu przeżyło III Rzeszę na emigracji (lekarze Bernhard Schapiro, Berndt Goetz i Ludwig Levy-Lenz, prawnik Kurt Hiller i pedagog seksualny Max Hodann), niektórzy odebrali sobie życie (archiwista, jeden z partnerów Hirschfelda – Karl Giese, psychiatra Arthur Kronfeld czy doradca Felix Abraham). Jeszcze innych wysłano do obozów koncentracyjnych i zamordowano; technologa rentgenowskiego Augusta Bessungera spotkał ten los w Auschwitz w 1943 r. Niestety część osób związanych z Instytutem znalazła w czasach reżimu nazistowskiego nowe role lub nawet z nazistami współpracowała.

Na koniec wypada mi pokazać jedyne zdjęcie dr. Berndta Goetza, które udało mi się znaleźć. Dziwnie przenikliwy miał wzrok…

Aaaa, zapomniałabym o jeszcze jednym powiązaniu z Rybnikiem. Bardzo luźnym, choć dla mnie jednoznacznym. W młodości dr Berndt Goetz napisał „Hagadę na Pesach”, czyli opowieść o wyjściu Żydów z Egiptu. Ukazała się drukiem w 1919 r. W Internecie, na stronie biblioteki uniwersytetu we Frankfurcie nad Menem, znalazłam ten egzemplarz. Jest na nim pieczątka Maxa Fraenkla z Berlina. Otóż Max był również rybniczaninem z urodzenia. Przyszedł na świat w 1856 r. u nas, jako jedno z wielu dzieci tutejszego rabina Dawida Fraenkla. W Berlinie był uznanym architektem specjalizującym się w budynkach szpitalnych.  Po 1919 r. dr. Goetza już zajmowały inne tematy 🙂 Ciekawsze od religijnych.

Tagi: , , , ,

Opublikowano 7 listopada 2023 przez Małgorzata Płoszaj in category "Judaika

1 COMMENTS :

Komentarze zamknięto.